Bark składa się z kilku stawów o największym w ciele ludzkim zakresie ruchów. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale pracuje niemal bez przerwy. Jest zaangażowany w każdą wykonywaną przez nas czynność.  A ponieważ wykorzystywany jest nieustannie, w każdej minucie dnia, jego urazy są wyjątkowo dokuczliwe. Jeśli taki uraz przytrafi nam się w pracy, sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, bo bardzo często utrudnia nam pracę albo wręcz uniemożliwia jej wykonywanie. 

Krzysztof Krasowski,  jeden z naszych ekspertów terapii manualnej, specjalista od leczenia barku, opowie dzisiaj o najczęstszych jego urazach i sposobach leczenia.

Panie Krzysztofie, jak częste są urazu barku w pracy?

Krzysztof Krasowski: Urazy barku związane z pracą są bardzo powszechne i w wielu branżach wyprzedzają w rankingu ból pleców, plasując się na pierwszym miejscu jeśli chodzi o urazy zawodowe. Ze względu na specyfikę tego stawu, urazy te mogą być bolesne i powodować ograniczenia w funkcjonowaniu a to z kolei może uniemożliwiać nam wykonywanie pracy. Możemy potrzebować miesięcy leczenia i terapii aby wrócić do naszych regularnych obowiązków zawodowych. Na szczęście pracownicy, którzy doznali urazu barku w pracy mogą być uprawnieni do świadczeń workers’ compensation, które pokryją koszty leczenia, utratę zarobków oraz częściową lub całkowitą niezdolność do pracy. 

Jakie są przyczyny urazów barku?

KK: Z mojej praktyki wynika, że najczęściej do uszkodzenia barku na stanowisku pracy  dochodzi kiedy pracownicy przeciążają się podnosząc, pchając i przesuwając ciężkie przedmioty. Fabryki, budowy i magazyny to tylko niektóre z miejsc pracy, w których jesteśmy najczęściej narażeni na tego typu urazy. Jednak pracownicy biurowi i inni, którzy nie wykonują pracy fizycznej, mogą doznać takiego samego urazu, podnosząc pudło z materiałami biurowymi, przenosząc komputer lub meble.

Drugą częstą przyczyną jest niewygodna pozycja. Dekarze, pracownicy budowlani i hydraulicy to tylko nieliczni pracownicy, którzy regularnie muszą pracować w pozycjach, które po dłuższym czasie doprowadzają do powstania problemu z barkiem. Takim trzecim mechanizmem uszkodzenia stawu barkowego są powtarzające się, jednostajne ruchy, wykonywane całymi miesiącami. Mogą one powodować urazy nadgarstków, dłoni, ramion i barku, które w konsekwencji prowadzą do ograniczenia ruchomości poszczególnych stawów i przewlekłego bólu. Najczęściej narażeni na nie są pracownicy fabryk, pracownicy budowlani, dekarze, monterzy i malarze ale problem może dotyczyć też na przykład kasjerów, pracowników restauracji i biur.

Używanie niektórych narzędzi i ciężkich maszyn może wiązać się z powtarzającymi się ruchami i wibracjami, które z czasem również mogą spowodować uraz barku. Ostatnią z przyczyn są poślizgnięcia i upadki. Pracownicy wykonujący praktycznie każdą pracę są narażeni na urazy w wyniku poślizgnięcia i upadku z powodu rozlanych płynów, zbyt śliskich lub uszkodzonych podłóg czy oblodzonych parkingów.

 Jakie urazy sprawiają najwięcej problemów? 

KK: Zdecydowanie są to te, które początkowo wyglądające na niewielkie ale z czasem, nieleczone lub leczone nieprawidłowo, doprowadzają do chronicznego, trudnego do wyleczenia problemu.

Urazy barku mogą mieć różny charakter, od lekkich nadwyrężeń i zwichnięć do znacznie poważniejszych. Jednak te poważniejsze, jak złamania czy pęknięcia kości powodują tak silny ból, że od razu trafiamy do lekarza, wdrażane jest leczenie chirurgiczne a następnie rehabilitacja. Przy mniej poważnych uszkodzeniach ludzie mają tendencję do lekceważenia problemu, licząc na to, że ból i inne objawy same ustąpią. Niestety, czasami takie zaniedbane, niewyleczone urazy powodują w przyszłości poważne problemy, z których konsekwencje mogą trwać miesiącami a nawet latami. Leczymy obecnie w naszej klinice pacjenta, który ma poważny, przewlekły problem z barkiem. Uraz miał miejsce w pracy dwa lata temu, jednak został zlekceważony i teraz, po takim długim czasie powoduje ból i ograniczenie ruchomości. 

Niestety ludzie mają problem do lekceważenia bólu Szybko się do niego przyzwyczajamy i często uznajemy, że skoro można z nim żyć, to pewnie nie jest to nic poważnego. Zapominamy, że ból ma za zadanie informowanie nas, że dzieje się coś niepokojącego z naszym organizmem. Przedłużający się ból, trwający ponad tydzień, powinien nas skłonić do wizyty u lekarza lub terapeuty, tym bardziej w przypadku stawu barkowego. Jest on bardzo unikalny – z błahego urazu może rozwinąć się poważny problem. Jedną z naprawdę poważnych konsekwencji lekceważenia problemu z barkiem jest schorzenie nazywane “zamrożonym barkiem”. Jest to dość podstępna choroba, bo przez kilka miesięcy po urazie może nam się wydawać, że problem minął. Bark funkcjonuje w miarę prawidłowo, nic się nie dzieje i nagle dochodzi do jego zamrożenia. Niestety tę dolegliwość bardzo trudno jest wyleczyć – mówimy nie o tygodniach ale miesiącach żmudnej terapii. 

Kiedy więc należy szukać pomocy, aby nie doprowadzić do przewlekłego problemu?

KK: Jeśli nie doszło do pęknięcia, złamania lub naderwania na początek wystarczy oszczędzać rękę, unikać jej przeciążania, stosując jednocześnie środki przeciwbólowe. Jednak jeśli w ciągu tygodnia nie następuje poprawa, powinno skonsultować się z lekarzem albo fizjoterapeutą.